Po pierwszym dniu.

Pierwszy dzień naszego narodowego koszmaru dobiega końca i jak na razie nie słychać nic o masowych łapankach czy zakładanych obozach koncentracyjnych. Być może nie wszystko jest tak natychmiastowe jak nasz nowy cesarz Donald II Obłąkany (Tyberiusz i Kaligula redux w jednej osobie) by sobie tego życzył. Czekamy na kolejne dni.

Jednym z najbardziej kontrowersyjnych wczesnych posunięć imigracyjnych Trumpa był jego dekret dla agencji federalnych z nakazem aby nie honorowały jako dowodu obywatelstwa amerykańskiego aktów urodzenia dzieci, których matka lub ojciec nie był obywatelem lub stałym rezydentem USA w dniu urodzenia tego dziecka. Jeśli dekret ten wejdzie w życie, dzieci takie nie będą mogły uzyskać paszportu amerykańskiego, sponsorować swoich rodziców na stały pobyt w Ameryce czy stracą prawo do głosu w wyborach amerykańskich.

Moja kancelaria została dzisiaj wprost zalana telefonami od wystraszonych klientów i innych roztrzęsionych osób, (wielu z nich zwolenników lub wyborców Trumpa), z pytaniami czy istotnie to co ogłosił nasz imperator jest możliwe do wprowadzenia. Otóż dekret taki nie jest zgodny z dotychczasowymi interpretacjami Konstytucji USA i jej 14. Poprawki, która jeśli ją czytamy dosłownie, gwarantuje każdej osobie urodzonej na ziemi amerykańskiej amerykańskie obywatelstwo. Tak też to postrzegają prokuratorzy generalni 22 demokratycznych stanów, którzy zaskarżyli dzisiaj dekret Trumpa w sądach federalnych w Massachusetts, New Hampshire i stanie Washington. Argumentują oni, i słusznie, że do zmiany czy kasacji 14. Poprawki potrzeba ratyfikacji 2/3 stanów.

Ale cóż? To nie ja czy dowolni prawnicy lub nawet sędziowie federalni ostatecznie interpretują Konstytucję USA. Robi to Sąd Najwyższy USA, który, jak wiadomo, jest do cna skorumpowany przez nominatów Trumpa i jego popleczników. Mogę sobie zatem wyobrazić, że kiedy powyższe sprawy sądowe, dotyczące dekretu odbierającego automatyczne obywatelstwo urodzonych tu dzieci trafią wcześniej czy później przed oblicze tych sprzedajnych sędziów, to oni uznają, że to Trump ma rację a nie ponad 150 letnia tradycja prawna. Powiedzą na przykład, że 14. Poprawka nic nie wspomina o statusie imigracyjnym rodziców, a przecież istnieją od zawsze kategorie dzieci, które pomimo że rodzą się w Stanach Zjednoczonych, obywatelami amerykańskimi automatycznie nie zostają. Chodzi o dzieci dyplomatów, które nabywają jedynie status stałego rezydenta. Precedens już zatem istnieje.

28 komentarzy

  • Dziwna byla ta jego wypowiedz ,roznie mozna to rozumiec. Niektorzy maja juz nadzieje ze da szanse na uregulowanie statusu

  • A mógłby Pan w skrócie opisać co się już dzieje/zmieniło w sądach imigracyjnych? Dziękuję

  • Ostatnio w różnych mediach jest trochę artykułów o planach deportacji nielegalnych w tym deportacji Polaków. Uwielbiam czytać komentarze naszych rodaków. Autentyczny wpis:” Razem z żoną i dzieckiem jesteśmy nielegalnie w USA od ponad 20 lat. Pracuję i płacę podatki. Nadmienię że popieram Trumpa, mam nawet jego flagę wywieszoną przed domem. Teraz mówi że chce nas deportować a przecież mówił że kocha Polaków. Czy coś mi grozi?” Niesamowite. Gościu pewnie słyszał tylko że będą tańsze jajka ale gdy mówił że go, jego rodzinę i wszystkich znajomych deportuje to w myślach sobie powtarzał “oj żartowniś jeden “ a teraz robi w gacie ze strachu. To jest wręcz nie do uwierzenia.

  • Dziekujemy za nowy wpis

  • Z przykrością muszę powiedzieć do Polaków,którzy jak sama slyszalam chwalili się Trumpem,że się pomylili .
    Ja sama sie pomyliłam,kiedyś przed jego pierwszymi wyborami,więc po części rozumiem zachlysniecie się Yrumpem.
    Dzisiaj niektórzy będą się wstydzić a nawet bać lub czuć się odpowiedzialni za krzywdę innych.
    A z tym dekretem zniesienia obywatelstwa,hmmm ja uważam,że rodzice dzieci urodzonych na naszej ziemi powinni być pod ochroną,że względu na te dzieci.
    Ktoś kiedyś powiedział,że demokraci mają lepsze serce ijak widać walczą o te dzieci i ich rodziny.

  • Co mogl miec Trump na mysli mowiac ze : znajdzie rozwiazanie dla ludzi ktorzy pracuja i placa podatki ktorzy maja rodziny i sa od lat

    • To raczej pytanie do jasnowidza. Ja podejrzewam, że ten jego “plan dla pracujących” jest w kolejce, tuż zaraz za powszechnym planem ubezpieczeń zdrowotnych i Murem Meksykańskim.

      • Może Po na napisać więcej co tam się stało w sadzie?ma to związek z nową sytuacją?

        • Sądy deportacyjne są wypełnione po brzegi zdesperowanymi, płaczącymi ludźmi, często z małymi dziećmi. Sędziowie są bezradni. Natomiast ja miałem okazję porozmawiać poufnie z administratorem sądu i znajomym prokuratorem. Widziałem nowe wytyczne z Waszyngtonu. Prokuratorzy są teraz pod groźbą zarzutów kryminalnych jeśli będą w jakikolwiek sposób hamować inicjatywy imigracyjne Trumpa, według których Sąd Imigracyjny ma być sprawną maszyną do robienia kiełbasy.

          • Panie Mecenasie a jak teraz to wszystko moze sie miec do maloznka ktory jest juz w procesie o zielone karte zlozony przezemnie tylko czeka na termin rozmowy w ambasadzie w Warszawie przez waiver.jest juz po zlozeniu odciskow palcow.Czy jest choc troche chroniony?Dziekuje za odp.

          • Czyli jak się już tam ktoś znajdzie to ma jeszcze jakąś szanse na obronę,czy raczej deport murowany?Czy ci sędziowie jeszcze jakiegoś prawa się trzymają ?czy tylko praktykują to waszyngtońskie?

  • Panie mecenasie nie wiem czy się nie mylę, ale czy kiedyś u Pana istniała taka “gorąca linia”,telefon do szybkiego kontaktu z Panem w razie trafienia przez ice?Rozumiem że na pewno Pan ma takie coś dla swoich klientów,czy istnieje możliwość wykupienia takiej opcji?Jeżeli się mylę to proszę wybaczyć ,może gdzieś indziej wyczytałem.Ciesze sie że strona i dyskusja wrociła.pozdrawiam

  • O ile ten dekret przeszedłby przez wszystkie stopnie sądowe i rzeczywiście zostałby uznany za zasadny to czy dotyczyłby dzieci kiedykolwiek urodzonych, czy tylko tych “nowych”?

    • Dekret dotyczy tylko tych dzieci które urodzą się 30 dni po podpisaniu dekretu. Zausznicy Trumpa odrobili lekcje ze swojego pierwszego zderzenia z amerykańskim systemem prawnym osiem lat temu i nie wpisują już w te swoje dekrety oczywistych idiotyzmów, (choć z żalem, bo by bardzo chcieli).

  • Witam,
    Czyli co,bedziemy sie cofac w czasie I zabierac obywatelstwa dzieciom ktore sa juz prawie dorosle,nic innego nie znaja ,to jest ich ojczyzna I powiemy Im ze ze to nie jest ich kraj?
    Czy wogole mozna odebrac obywatelstwo obywatelowi urodzonemu tutaj? Nie mam na mysli kogos kto nabyl obywatelstwo poprzez naturalizacje tylko kogos kto urodzil sie jako amerykanin

Zostaw swój komentarz

Najnowsze Wpisy

Rejestr

5 lutego, 2025

Wspólnicy.

1 lutego, 2025

Pierwsze naloty.

29 stycznia, 2025

Fundacja Witamy

26 stycznia, 2025

Pierwsze wytyczne.

23 stycznia, 2025